Witam Cię w mojej nowej serii artykułów, które jak podpowiada tytuł opowiadać będą o ludziach o których WWE chce żebyś zapomniał. Na pierwszy ogień idzie dość świeża sprawa czyli … NEVILLE !
Na wstępie powiedzmy sobie kilka słów na temat historii tego zawodnika w WWE.
Po dość długim pobycie na scenie niezależnej (2004-2012) Benjamin(prawdziwe imię) zmienił swój pseudonim z “Pac” na “Adrian Neville” i 18.10.2012 zadebiutował w NxT. W rozwojówce człowiek o którym grawitacja zapomniała miał świetnie zapowiadającą się karierę. Już w dwa lata po swoim debiucie zdobył mistrzostwo NxT, pokonują w ladder matchu Bo-dallasa (tak tego z Miztourage). Adrian był właścicielem pasa przez 287 dni! Co czyniło go najdłużej panującym mistrzem żółtej tygodniówki. (Do czasu Finna Balora) Warto wspomnieć, że Adrian był też przez pewien czas Tag Team championem razem z Coreyem Grevesem (tak tym komentatorem) . Neville po utracie mistrzostwa zadebiutował w main rosterze, i tu po za drobnymi epizodami – Tag team ze Amellem, Fenomenalne walki o mistrzostwa z Rollinsem i Ceną, Udział w MiTB matchu, finał “King of The RIng”. Neville znajdował się w głębokiej Jobberce, do czasu kiedy po powrocie z kontuzji zadebiutował w 2o5 Live.
Wtedy zaczęła się historia o której WWE jak na razie chce żebyśmy zapomnieli. Neville niedługo po swoim debiucie pokonał ówczesnego mistrza (Swann) i został King of Cruiserweights. Już w czasie jego panowania jako mistrz jego frustracja zaczynała narastać. Kiedy po tym jak po długiej tułaczce po Jobberlandzie jego walka na WM była w Kick Offie i nie znalazła się na oficjalnym CD wrestlemanii, koszulka jego nowej postaci przypominała produkt z chińczyka, i w końcu stracił pas na rzecz Enzo Amore.
Jak wiadomo Neville kiedy się dowiedział że ma przegrać w rewanżu z Enzo, opuścił arenę przed zakończeniem Show (RAW) Zastąpiono go w tej walce Kalisto. Od tego czasu Neville zniknął z mediów społecznościowych i został usunięty z intra 2o5 Live. Otrzymywaliśmy szczątkowe informacje, o rozmowach między królem a zarządem. Z Których jednak w końcu nic nie wynikło i jak na razie Neville jest trzymany “na smyczy” swoim kontraktem, nie może walczyć w innych federacjach i musi albo czekać na wygaśnięcie umowy, albo dogadać się z Vinc’em. Jak na razie WWE robi wszystko żebyśmy zapomnieli o królu. A Wy? Pamiętacie o nim i czekacie na jego powrót czy też raczej zdążył on wam wyparować z pamięci ?
Neville wróci, podobno jest po dobrych rozmowach z WWE, i ma być ważnym uczestnikiem Brand Splitu po WM, ale to plotki
Choć jeden napisał coś sensownego, aniżeli ten gość który nie zna się na dywizji kobiet, i nazywa HHH bezmózgiem