Oficjele WWE są bardzo zadowoleni z postawy Booby’ego Rooda w głównym rosterze. Okazuje się, że już dawno zadecydowali oni o pushu dla byłego mistrza NXT. Roode ma rozpocząć rywalizację z Baronem Corbinem i być może zdobędzie on tytuł już na najbliższej gali Smackdown – Clash of Champions. Oznacza to kolejny spadek Corbina w hierarchii WWE.
Pojawiają się coraz większe głosy, że Royal Rumble 2018 wygra zawodnik z niebieskiej tygodniówki. Jest tego jeden, główny powód: federacja zaczęła słuchać głosów fanów, którzy nie chcą ponownie Romana Reignsa w main evencie Wrestlemanii. Ubiegły rok pokazał, że niekoniecznie zwycięzca Royal Rumble Matchu musi walczyć w walce wieczoru, lecz wszystko wskazuje na to, iż w tym roku główne założenie (zwycięstwo w Royal Rumble Matchu = main event Wrestlemanii) wróci ponownie. Głównym faworytem wydaje się być Shinsuke Nakamura, jednak w przypadku, kiedy Jinder Mahal wszedłby z pasem do Wrestlemanii, faworytem od razu staje się John Cena. Trudno jednak oczekiwać, by był to main event największej gali roku. To wskazuje, że właśnie “Phenomenal One” będzie bronił tytułu na WM 34.
Mimo wyraźnych chęci, Lana nie będzie występowała już jako wrestlerka w WWE TV. Wszystko spowodowane jest niezadowoleniem ze strony federacji. Wydaje się więc, że jej kariera ograniczy się do bycia menadżerką różnych gwiazd (obecnie jest to Tamina). Lanę w ringu będziecie mogli jednak obejrzeć na niektórych live eventach, jednak nie spodziewalibyśmy jej zwycięstw nad rywalkami.
WWE było bardzo zadowolone z przebiegu War Games (chodzi o pojedynek). Wszystko wskazuje na to, że stanie się on tradycją podczas weekendu przed Survivor Series, choć plany mogą ulec zmianie i stypulacja zostanie przeniesiona z NXT do głównego rosteru.