KPW Arena 13- wyniki
Jesteśmy po kolejnej gali od Kombat Pro Wrestling, czyli Arenie 13. Mieliśmy do czynienia z około trzygodzinnym show. Gala przyniosła wiele emocji i wypadła bardzo dobrze na tle poprzednich. Zapraszam Was do przeczytania wyników:
Galę tradycyjnie otworzył Arkadiusz “Pan” Pawłowski, jak zwykle przywitał i rozgrzał publikę przed show, po czym zapowiedział pierwszą walkę.
Boski Ostrowski pokonał Adama Bravo
Pierwszy w ringu pojawił się Boski Ostrowski, który nie został pozytywnie przyjęty przez fanów, ale to raczej nic dziwnego po ostatniej gali. Walka była równa, Adam walczył dzielnie, jednak po raz kolejny musiał uznać wyższość swojego rywala, który przed końcem walki założył mu maskę z wizerunkiem Dawida Oliwy.
MOLOCH pokonał Petera Pannache
W kolejnej walce udział wzięli Moloch oraz Peter Pannache, który przegrał na ostatniej gali walkę o pas KPW. Pannache wykazał się ogromnym sprytem, ale w końcu uległ Molochowi, który jak dotąd jest niepokonany w walkach singlowych. Po chokeslamie olbrzym wyszedł z pojedynku zwycięsko.
David Oliwa pokonał Gracjana Korpo
Po wygranej jednego olbrzyma, przyszedł czas na następnego, bo na arenie pojawił się Gracjan Korpo. Walka nie była wyrównana, bo Gracjan dominował Oliwę, który tylko czasem miewał jakieś przebłyski. Jednak w pewnym momencie obok ringu pojawił się Moloch, który najwidoczniej nie zapomniał o tym jak w stosunku do niego zachował się Korpo, w końcu ich konflikt trwa już od Areny X. Zamaskowany gigant odwrócił uwagę Korposzczura, co wykorzystał Oliwa wygrywając pojedynek po wykonaniu swojej akcji kończącej.
Na tym jednak się nie skończyło, jako, że była to walka o miano pretendenta do pasa KPW Oldtown, na arenie pojawił się mistrz, czyli GREG. Zaczął on rozmawiać z Oliwą o ich konflikcie z Boskim Ostrowskim. Nie trzeba było długo czekać na Boskiego, który również pojawił się w ringu. Rozpoczęła się kłótnia między byłymi tag team partnerami, a GREG dolewał oliwy do Ostrowskiego ognia. Rozpoczęła się bijatyka, do której chwilę później dołączył mistrz Oldtown, jednak to David Oliwa był “last man standing” i podniósł on w górę pas Oldtownu. Czy taki widok czeka nas na Arenie 14?
Krystian Malinowski został nowym prezesem KPW
Po przerwie przyszedł czas poznać wyniki głosowania i nowego prezesa federacji. Okazało się, że Piękny Kawaler i Krystian Malinowski uzyskali identyczną liczbę głosów. Wtedy do ringu wyszła Bianca, która nie oddała jeszcze swojego głosu. Chwilę później Pan Pawłowski ogłosił, że nowym prezesem został Krystian Malinowski, Piękny Kawaler wściekły opuścił arenę, a nowy prezes wygłosił krótkie przemówienie.
Sawicki i Rosetti pokonali Fynna Freyharta i Kamila Aleksandra
Nadszedł czas na co-mainevent. Początkowo mieli wziąć w nim udział Fynn Freyhart i Vincent Heisenberg, jednak Fynn po wyjściu do ringu ogłosił, (oczywiście po polsku, bo przypominam, że ma on polskie pochodzenie) że jego partner Heisenberg, leży w szpitalu z zatruciem. Nieobecnego Niemca zastąpił, jak go określił Freyhart “prawdziwy polski wojownik” – Kamil Aleksander. Niemiec pokazał się ze świetnej strony, polak z dużo słabszej i jak mówi stare wrestlingowe porzekadło “Kamil walczy, na wygraną nie starczy” i tak też stało się tym razem, a mistrzowie obronili swoje pasy.
Robert Star pokonał Rona Corvusa
i został nowym mistrzem KPW
Walka wieczoru nie była niesamowita pod względem ringowym, jednak dostarczyła fanom wiele emocji. Robert walczył z Ronem jak równy z równym. Ostatecznie to Gdynianin wyszedł z walki zwycięsko po zmodyfikowanym Rockstar Hangover, który przypominał TKO. Po walce do ringu wyszedł Piękny Kawaler, który chciał, by Robert oddał mu pas tak, jak się umawiali. Robert położył się na macie, a sędzia zaczął odliczać, jednak Star kickoutował i nie poddał się liderowi Kawalerii. Kawaler zdenerwował się tym faktem, a Robert ewidentnie mając dosyć samozwańczego króla polskiego wrestlingu, wykonał mu Rockstar Hangover i przy akompaniamencie swojego theme songu “Party all day” oraz owacji fanów, razem z nimi świętował zwycięstwo.
KLIKNIJ TUTAJ, BY ZOBACZYĆ ZDJĘCIA Z GALI!